Jeszcze nie wiesz, na co Cię stać w 2 szybkie minuty.

Zdarzyła Ci się kiedyś taka sytuacja?

Pracujesz na komputerze. Czas goni. Góra zadań rośnie, zamiast maleć.
I wtedy zaczyna się. Laptop zwalnia. Otwieranie każdej aplikacji trwa
w nieskończoność. Klikasz, a on „myśli” i „myśli”, zamiast działać. Doprowadza Cię to do szału. A potem się zawiesza i nic nie możesz zrobić. Restart pomaga tylko na chwilę. Zaczynasz myśleć o zmianie komputera.

Podobnie dzieje się człowiekiem przytłoczonym dużą liczbą zadań.
Ale jest na to prosta rada.

Pracujesz na wysokich obrotach. W pewnym momencie zaczynasz odczuwać przeciążenie. Zwalniasz. Coraz trudniej się skupić. Presja czasu rośnie, wraz z górą zadań. A Ty działasz jak w zwolnionym tempie. Czasem nam się coś takiego śni, gdy nawet nogi od podłoża nie możemy oderwać. Aż się zawieszasz, bo jest tego za wiele. „Restart” pomaga na chwilę, bo wiesz, że musisz wrócić do tej niekończącej się pracy. Zaczynasz myśleć o zmianie…

Co zmienić?

W przypadku laptopa, wystarczy zmienić procesor, dysk na szybszy
i dodać pamięci RAM. Jeśli to możliwe. Jeśli nie, kupić nowy sprzęt.
A w przypadku człowieka, który działa coraz wolniej, bo obciążenie rośnie?

W przypadku człowieka wystarczy zmienić system. System działania.
Nie jesteśmy w stanie dołożyć „pamięci” do naszego mózgu ani zmienić procesora na szybszy. Ale jesteśmy w stanie lepiej go wykorzystywać.

Prosta aktualizacja systemu człowieka.

Każdy producent oprogramowania co jakiś czas wypuszcza jego aktualizację. Programy bez aktualizacji nie zawierają nowych funkcji i są bardzo podatne na ataki. Da się na nich pracować, ale za jaką cenę?
A istniejące luki potrafią na zawsze uziemić system i komputer.

Człowiek bez aktualizacji swoich programów pozbawiony jest nowych, świetnych funkcji, ułatwiających pracę. I bardzo podatny na taki. Zmęczenia. Frustracji. Niepochamowanej złości. Aż system padnie.

Mam dla Ciebie prostą poprawkę do Twojego programu działań.
To zasada 2 minut, propagowana przez Davida Allena w jego książce Getting Things Done. Polega ona na tym, że nigdy nie odkładasz spraw, których wykonanie zajmie mniej, niż 2 minuty.

Góra zadań rośnie tylko wtedy, gdy odkładamy coś na później.
Większość tych spraw możemy zamknąć w czasie krótszym niż 2 minuty.
Kiedy jednak odłożymy je na później, straszą swoją liczbą.

Często jest tak, że mamy 5-10 minut między spotkaniami czy zadaniami. W tym czasie swoją górę spraw może pomniejszyć o kilka elementów.
Może nawet nie wiesz, ile jesteś w stanie dokonać w 2 minuty. Po każdym zamkniętym zadaniu pojawia się satysfakcja. Pomyśl, gdyby zamienić codzienną frustrację w odpalaną co 2 minuty satysfakcję, to jak by Ci się pracowało?

Wiem, to tylko mała aktualizacja systemu pracy. Ale efekt Cię zaskoczy. Jeśli chcesz coś zmienić w nadchodzącym roku, to może zamiast „wielkich postanowień” zacznij robić coś małego – będzie Ci łatwiej. Skoro może być lepiej, to czemu z tego nie skorzystać?

Adam Muszak
Trener BERNDSON